Na wstępię zaznaczę, że to ja zakładam nowy temat, gdyż Bartd ostatnimi czasy nie daje znaku życia.
Rozdział zaczynamy naprawdę smutnymi scenami. Shunsui pijący sake przed grobem dawnego przyjaciela to na pewno nie jest przyjemny widok. Pogawędkę przerywa Nanao. Dzięki Nanao.
Mayuri dorobił się kolejnej sztucznej córki (czemu tylko córki? czemu chłopców nie robi?) i takie tam. Poznaliśmy nowych kapitanów i wicekapitanów poszczególnych oddziałów. Nie muszę chyba mówić, że fani Rukii mogli zapiszczeć przy tym rozdziale?
Na końcowych rysuneczkach mamy widok na Akona i jakiegoś brzydala (noł ofens) i jest wzmianka o Reiatsu Yhwacha. Rozdział dość radosny. I to w sumie dość dobrze, bo dawnoooo takiego nie było.